wtorek, 29 listopada 2011

Kings o Leon

cześć ;), a więc nadszedł czas na przybliżenie wam historii kolejnego zespołu, który uwielbiam. chodzi o Kings of Leon -  zespół rockowy założony w Nashville w USA przez trzech braci i ich kuzyna. 
 nazwa zespołu wywodzi się od imion ojca i dziadka braci – obydwaj mieli na imię Leon. grupa odnosi sukcesy głównie w Europie, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii. jej znaczenie jest za to mniejsze w ich rodzinnych stronach.
trzech braci Followill spędziło większość swojej młodości na podróżowaniu po południu Stanów zjednoczonych z ojcem Ivanem, wielkim kaznodzieją zielonoświątkowego kościoła i ich matką, Betty-Ann, która uczyła całą trójkę kiedy nie byli w szkole. kiedy ojciec zrezygnował z kościoła i rozwiódł się ze swoją żoną w 1997 roku, chłopcy przenieśli się do Nashville i zainteresowali muzyką rockową. spełniony w swym zawodzie tekściarz Angelo Petraglia pomógł im szlifować swoje umiejętności pisania piosenek. sześć miesięcy później, Nathan i Caleb podpisali kontrakt z RCA Record, który stwierdził, że duet musi dobrać więcej członków do swojego zespołu przed rozpoczęciem kariery. pełny skład powstał, gdy ich kuzyn Matthew i młodszy brat Jared postanowili się do nich przyłączyć.

Dyskografia:

Youth and Young Manhood (2003)
Aha Shake Heartbreak (2004/2005)
Because of the Times (2007)
Only by the Night (2008)
Come Around Sundown (2010)

Członkowie zespołu:

Caleb Followill - śpiew, gitara
Matthew Followill - gitara, wokal wspierający
Jared Followill - gitara basowa, wokal wspierający
Nathan Followill - perkusja, wokal wspierający

ja ich pokochałam może dwa tygodnie temu? to znaczy się kojarzę ich już dłuższy czas, ale zagłębiłam się w ich twórczość stosunkowo niedawno. uwielbiam ich za wspaniałą twórczość i genialny wokal Caleba. i zazwyczaj jest tak, że im starsze tym lepsze - w przypadku KOL nie. według mnie ich dwie najnowsze płyty są najlepsze ;) a Use Somebody z ObtN to już chyba ich klasyk ;D

utwory, które polecam: Sex on Fire, Use Somebody, Pyro, Closer, Birthday









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz