niedziela, 31 lipca 2011

O wilku... Rozdział 2

Maniek codziennie chodził do szkoły, tęskno mu było do wakacji. W pewien weekend Maniuś z rodzicami pojechał nad jezioro łowić ryby. Droga nad jezioro była bardzo długa, a samochód taty Mańka nie był już nowy. Maniek myślał. Myślał o tym, jak kiedyś we wakacje, gdy był jeszcze małym szkrabem (miał 4 latka) podróżował z rodzicami po całym świecie. Jego pierwszą podróżą była wyprawa nad Atlantyk. Spotkał tam przyjaciół. A zaczęło się tak niewinnie…
Tata obudził Mańka z samego rana. Mama kazała zabrać jego ulubioną zabawkę i wsiąść do samochodu. Maniek zabrał swoją maskotkę, którą zrobiła mu babcia przed jego narodzinami. Kuba (bo tak nazywała się maskotka) był zrobiony z traw i słomy, oczy miał z suszonych owoców, a nosek z gałązki pomalowanej sokiem z owoców.
Wilczek nie wiedział co się dzieje. Takie zamieszanie wokół niego, każą mu iść do samochodu, może to przeprowadzka? Maniek wsiadł do auta. Przytulił mocno Kubę i wyszeptał mu do ucha: „Jeśli Rodzice kombinują coś, co mnie zezłości to się zemszczę! A Ty mi pomożesz, prawda Kuba?”. Wilczek ruszył maskotką, tak, jakby mówiła: „Oczywiście”. Wilki jechały bardzo długo. Maniek zasnął. Obudził go tata.
-Jesteśmy na miejscu kochani! –zawołała mama, wyjmując bagaże.
„Na miejscu? Jakim miejscu!” –pomyślał wilczek.
Wilki weszły do pięknej jaskini. W drzwiach wisiały liście, a ściany były pomalowane na zielono. Przywitał ich bardzo miły Wilk. Dał im gałązkę (klucz) do pokoju i życzył miłego pobytu.
-Niespodzianka! –zawołał tata.
-My tutaj będziemy mieszkać? –wyjąkał wilczek.
-Nie mieszkać głuptasie, tylko nocować. To Atlantyk. Będziemy tu na wakacjach dwa tygodnie. Zobaczysz, spodoba Ci się! –powiedziała mama, po czym poszła się rozpakować.
Maniek poszedł pierwszego dnia na plażę. Było tam dużo innych małych wilczków, lecz on podszedł do jednego.
-Cześć, nazywam się Maniek, a Ty? –zapytał niepewnie,
-Jestem Oliver –odpowiedział nowy kolega.
-Mieszkasz tutaj?
-Tak. Kocham to miejsce. Masz młodsze rodzeństwo?
-Nie… I nie chciałbym mieć.
-Dlaczego, to nie takie straszne. Ja mam starszą siostrę i dwóch młodszych braci. Mieszkam jeszcze z kuzynem i kuzynką.
-Aha. Bawimy się?
-Ok. Chodź do wody!
Wilczek delikatnie włożył jedną łapkę, a potem drugą. Poczuł jak ktoś go lekko pchnął. To tata przyszedł ich pilnować! Wilczek wpadł do wody.
-Jaka zimna! –zawołał.
Tata zabrał go na grzbiet. Popłynął na bardzo głęboką wodę.
-No, mały, teraz nie myśl o tym, żebym Cię puścił! –zawołał tata.
Mama zawołała ich z brzegu. Była pora obiadu. Wszyscy poszli do wykwintnej restauracji. Maniek przeczytał menu (było napisane wielkimi literami):
Ryby: śledź, pstrąg, karp.
Mięso:
Antylopa (w sosie ze świeżej trawy mielonej)
Wół (+ziemniaczki, sałatka z brzoskwini i omlet)
Żyrafa (+sałatka)
Zielenina:
Trawa
Liście bambusa
Maniek spojrzał na rodziców, a Rodzice na niego.
-Ja chcę antylopę! –zawołał.
-Synku nie krzycz, w wykwintnej restauracji się nie krzyczy! Dostaniesz antylopę. Ja chcę żyrafę z tą sałatką. A ty mężu co zamawiasz? –powiedziała mama.
-Ja woła. Kelner!
Wszyscy złożyli zamówienie. Co stało się następnego dnia na wakacjach, gdy Maniek był mały, dowiecie się za tydzień!
Mam nadzieję, że Wam się podobało. Do zobaczenia wkrótce!

Nirvana

hej ;D dawno nie pisałam. tak. wiem. byłam na wakacjach i w sumie miałam dostęp do neta w telefonie. no, ale rozumiecie. w telefonie. bez włączonej muzyki? notka bez zdjęć? więc nie dało rady i piszę dopiero dzisiaj. Nirvana - myślę, że wszysy kojarzą ten amerykański zespół grunge'owy, założony przez wokalistę i gitarzystę Kurta Cobaina i basistę Krista Novoselica w Aberdeen w 1987 roku. no bo wstyd nie znać! w pierwszych miesiącach istnienia zespołu jego nazwa zmieniła się kilkakrotnie (m.in. Skid Row, Pen Cap Chew i Ted Ed Fred). nazwa Nirvana pojawiła się w 1988, co Cobain wyjaśniał: "chciałem nazwę ładną i zgrabną, nieprzypominającą jakiejś obleśnej punk-rockowej grupy w rodzaju Angry Samoans po raz pierwszy pod nową nazwą zespół zagrał w marcu 1988, a niedługo potem przyjął kolejnego perkusistę, Chada Channinga.
na początku 1994 roku zespół udał się w trasę koncertową. tuż po przybyciu do Terminal Eins w Monachium, u Cobaina wykryto zapalenie oskrzeli oraz krtani. następny występ zespołu został odwołany. 4 marca, w Rzymie, Courtney Love znalazła Cobaina nieprzytomnego w pokoju hotelowym. wokalista został odwieziony do szpitala. lekarze stwierdzili, że przyczyną utraty przytomności była reakcja organizmu na połączenie przepisanego Cobainowi leku, Rohypnolu, z alkoholem. odwołano pozostałą część trasy koncertowej, włącznie z zaplanowanym etapem w Wielkiej Brytanii
w ciągu następnych tygodni ponownie dał o sobie znać problem uzależnienia Cobaina od heroiny. wokalista dał się przekonać do terapii odwykowej, jednak po niecałym tygodniu uciekł z ośrodka dla uzależnionych, wsiadł do samolotu i wrócił do Seattle. tydzień później, 8 kwietnia 1994, znaleziono go martwego z raną postrzałową głowy w jego domu w Seattle. Wraz ze śmiercią Cobaina przestał istnieć zespół, którego był liderem.

dyskografia:

Bleach (1989)
Nevermind (1991)
In Utero (1993)

największy sukces zdecydowanie odniósł album Nevermind, który promował singiel Smells Like Teen Spirit.

Nirvanę kocham, wilebię i czczę. Kurt był jak dla mnie geniuszem. pełen szacunek. i ze mną nie jest tak, że znam tylko "The Best Of" i kupuję sobie koszulkę z wielkim napisem NIRVANA. jak większość osób w dzisiejszych czasach robi. wielcy fani -.-

pozwolcie, że przytoczę parę cytatów pana Cobaina:

" Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż być kochanym za to kim się nie jest. "
" Lepiej spłonąć niż się wypalić. "
" Mam prośbę do naszych fanów. Jeżeli którykolwiek z was w jakikolwiek sposób nienawidzi homoseksualistów, ludzi o innym kolorze skóry lub kobiet, zrób nam jedną przysługę – odwal się od nas! Nie przychodź na nasze koncerty i nie kupuj naszych płyt. " (kocham to )
" Peace, love, empathy " (ostatnie słowa listu pożegnalnego)
" Trzymanie w rękach Frances [córki Cobaina] to najlepszy narkotyk na świecie "
" Wolę umrzeć niż być trendy. "
" Wstydzę się, że jestem człowiekiem."
" Z  definicji pop niesamowicie wpada w ucho, czy tego chcesz czy nie. Są takie piosenki popowe, których nienawidzę, ale nie mogę ich wyrzucić z głowy. Nasze piosenki też mają typową popową budowę: zwrotka, refren, zwrotka, refren, solówka, marna solówka. W gruncie rzeczy myślę, że brzmimy jak The Knack i Bay City Rollers molestowani przez Black Flag i Black Sabbath. "

piosenki, które polecam: Smells Like Teen Spirit, Lithium, Rape Me, You Know You're Right, Heart - Shaped Box, Polly, In Bloom.

Kaja Sikora (Avie)
szóstkowa szóstki szarej


piątek, 8 lipca 2011

Rozdział 1 O wilku…

Był kiedyś pewien Wilk. Nazywał się Szary. Ożenił się z wilczycą o imieniu Sonia. Po paru latach ich małżeństwa urodził im się synek. Nazwali go Maniek. Maniek nie cierpiał swego imienia. Gdy ktoś na niego tak powiedział obrażał się i chował w jaskini –jego domu. Przyszedł dzień, gdy Maniek poszedł do wilczej szkoły. Rodzice kupili mu najpotrzebniejsze rzeczy; piórnik z liści bambusa z narysowanym drzewem, książki (do przedmiotów: „Życie w Dżungli”, „Archeologia”, „Walka” i „Wrogowie”) z pięknymi okładkami, śliczne patyki piszące na zielono i czarno itp. Wreszcie nadszedł ten dzień. Wilczek wstał z łóżka i szybko pobiegł umyć się. Zjadł kawałek świeżej antylopy, upolowanej przez jego tatę, po czym umył się szybko i napił w strumyczku płynącym nieopodal jego jaskini. Maniek założył plecak na grzbiet i powędrował krętą ścieżką. Była jesień. Wiał porywisty, zimny wiatr, a z drzew spadały liście.

Wszedł do szkoły. Cała klasa już tam była. Pani powitała Mańka i kazała mu usiąść. Maniek usiadł się i rozglądał na wszystkie strony.
-Witam, nazywam się panna Gunia i będę waszą wychowawczynią. Uczę też przedmiotu „Archeologia”. Macie być grzeczni i usłuchani. Teraz proszę wyciągnąć książki. Przeczytajcie rozdział 1, po czym sobie o nim porozmawiamy.
Wszyscy z zaciekawieniem czytali, lecz tylko pojedyncze słówka napisane literami wielkości: A, ponieważ nie nauczyli się jeszcze czytać, o czym pani zapomniała. Po chwili pani zapytała:
-I czego ciekawego się dowiedzieliście?
Pierwszy odezwał się Wacuś:
-Że ar, ar, ar, no ten, jak mu tam…. Wiem! Archeolog! No więc Archeolog wykopuje dinozaury!
Pani zaczęła się śmiać. Dzieci karcąco na nią spojrzały, po czym zgłosił się Jasiek.
-Ja wiem dlaczego pani się śmieje! Bo panna Gunia nie przeczytała dokładnie! Tu pisze brązowo na zielonym, że Archeolog to wykopuje dinozaury z ziemi!
Pani zaśmiała się jeszcze bardziej.
-Nie o to chodzi głuptasy! Tutaj pisze: Archeolog zbiera szczątki dinozaurów! Zanim zaczniecie się uczyć archeologii, najpierw muszę was nauczyć czytać i pisać. Ha, ha, ha!
Pani zabrała czytankę i powiedziała: -Co tutaj pisze drogie Wilczki?
-„A” –odpowiedzieli wszyscy chórem.
A- jak Ananas
B- jak Banan
C- jak Człowiek
D- jak Dom
-E –jak Ella (nauczycielka „Wrogowie”)
F –jak Fioletowy
Itp.
To koniec rozdziału 1. Już za tydzień ukaże się rozdział 2!
Dziękuję i mam nadzieję, że Wam się podobało!


sobota, 2 lipca 2011

My Chemical Romance- nowa miłość

dzień dobry wszystkim ;) są wakacje więc niby miałam napisać dopiero we wrześniu, jednak dostałam sms'a od Akeli, że Iwona napisała opowiadanie i że ja także mogę napisać, więc piszę ;). dzisiaj chciałabym was zapoznać z My Chemical Romance (MCR lub My Chem), zespole w którym niedawno się zakochałam. jest to amerykańska grupa wykonująca muzykę z pogranicza rock'a alternatywnego i post hardcore'u. kapela powstała w 2001 roku z inicjatywy Gerarda Waya i byłego perkusisty Matta Pelissiera. w czasie wydarzeń z 11 września.  Gee pomimo że był dobrze wykształconym rysownikiem komiksów i miał duże szanse na podpisanie kontraktu z Cartoon Network o wydanie własnej kreskówki („The Breakfast Monkey”), postanowił poświęcić się muzyce. swoją pierwszą płytę zatytułowaną I Brought You My Bullets, You Brought Me Your Love Chemiczni wydali w 2002 roku. odniosła ona duży sukces. drugi album wydany dwa lata później o tytule Three Cheers for Sweet Revenge już w ciągu roku okrył się platyną. zespół swój trzeci album zaczął nagrywać 10 kwietnia 2006 roku z Robem Cavallo, producentem wielu płyt Green Day'a. płyta nosi tytuł The Black Parade i jest uważana za wielkie osiągnięcie (np. pięć gwiazdek w magazynie Teraz Rock). natomiast najnowszy album MCR noszący tytuł Danger Days: True Lives Of The Fabulous Killjoys miał swoją premierę 22 listopada 2010. krążek ten promował singiel Na Na Na (Na Na Na Na Na Na Na Na Na)

obecny skład zespołu:

Gerard Way - wokal prowadzący (od 2001)
Ray Toro "Metalowy Łeb" - gitara prowadząca, wokal wspierający (od 2001)
Frank Iero - gitara rytmiczna, wokal wspierający (od 2002)
Mikey Way - gitara basowa (od 2001)

no i to by chyba było na tyle. Metalowy Łeb? tak Majki nazywa Ray'a ze względu na upodobania muzyczne i zamiłowanie do zespołu Iron Maiden.
warto wspomnieć też, że fani My Chem nazywają się MCRmy co zostało entuzjastycznie przyjęte przez zespół.


jeżeli chodzi o mnie to moim ulubionymi płytami są zdecydowanie The Black Parade i Danger Days.
piosenki, które polecam: Teenagers < 333 (kocham, wielbię i czczę), SING, Na Na Na, Helena, Give 'Em Hell, Kid, I'm Not Okay I Promise (również kocham wielbię, i czczę)



kończę, do napisania! ;) naprawdę posłuchajcie MCR ;)