sobota, 28 maja 2011

Paramore

Hej. Dobrze zaczęłam? Nie wiem. Nie mam pojęcia gdzie to będzie zamieszczone, także hej chyba może być, no nie? ;) Dobra, no więc dzisiaj chciałam napisać trochę o moim ulubionym zespole - Paramore jest to amerykański zespól rockowy (no, nie oszukujmy się rockowo - popowy) z Franklin, Tennessee. W 2011 roku (lub 2010, ale raczej to pierwsze) z zespołu odeszli bracia Farro : Josh i Zac (perkusja, gitara), dlatego teraz w skład zespołu wchodzą : Hayley Williams, Taylor York i Jeremy Davis. Wiiadomo, na koncertach jest ich więcej no bo jak to bez perkusji, ale stałych zastępców braci Farro zespół nie posiada. Jeżeli chodzi o ich dyskografię to wydali 3 płyty:

All We Knows Is Falling (2005)
Riot! (2007)
Brand New Eyes (2009)

Jeżeli chodzi o mnie to moją ulubioną płytą zdecydowanie są Zupełnie Nowe Oczy ;) Jest taka dojrzała no i kocham All I Wanted w którym Williams pokazuje jakie ma niesamowite możliwości głosowe. A pod koniec tego roku ma wyjść 4 płyta PM ;)

Jeżeli chodzi o samą wokalistkę to niesamowicie ją podziwiam. Za jej podejście do fanów, za to jak do nas (fanów) pisze. Porusza bardzo ważne tematy np.wiary. Tak dobrze się ją czyta. No i za jej styl (legginsy w panterkę do tego pomarańczowe glany) no i przede wszystkim fryzury Hay! (od rudego przez czerwony, różowy, musztardę, żółty, pomarańczowy, ketchup i musztardę w jednym, blondzie z niebieskim pasemkiem kończąc na ... teraz chyba ma czerwone, ale nic sobie nie dam uciąć ;D) no i ma ciekawe tatuaże: Chmurrkę z piorunem i napisem WARPED!, która jest pamiątką po trasie Warped Tour 2007, w czasie jednego z koncertów rozpętała się burza, a PM jednak zagrali, a Ruda stwierdziła, że był to najlepszy koncert z całej trasy, wokalistka posiada także różową golarkę na łydce z napisem SHAVE ME, (ogół mnie), która także jest pamiątką po wspomnianej trasie. Następny tatuaż Williams to czarny krzyż na prawy udzie z podpisem " Moja wiara to jedyna rzecz, która mnie nigdy nie zawiodła ". Ostatni tatuaż Hayleys to małe coś w pobliżu lewego nadgarstka, który najprawdopodobniej jest przypieczętowaniem przyjaźni z Dakotą Rea. Mnie najbardziej przypadła do gustu chmurka i krzyż.






Ah! Zapomniałabym! Już 4 lipca Paramore zagrają swój pierwszy koncert w Polsce!

I to by było na tyle ; ) Jeżeli chcesz trochę posłuchać Paramore to na dobry początek polecam Misery Business, Ignorance, All I Wanted, Pressure, Careful . ;)

Następne o The Pretty Reckless < 33

Kaja Sikora
szóstkowa szóstki szarej

Wilczątka

Na zbiórki od czasu do czasu przychodzą małe Wilczki. Tymi wilczkami są: Martusia, Ingusia i oczywiście Marfefka! Opiszę dziś wszystkie małe Wilczki.
Marfefka

Marfefka jest córką Tashunki, miejmy nadzieję, że w przyszłości jej zastępczynią. Marfefka jest bardzo grzeczna. Lubi kwiatki, a zwłaszcza… mlecze! Kiedyś nawet się nimi umazała i była cała żółta. Lubi chodzić za łapki, sama też chętnie daje swoje. Ma wiele zabawek i wydaje mi się, że w przyszłości będzie z wyglądu podobna do swojej mamy. Ma to samo spojrzenie w oczach…

To Marfefka z mamą Tashunką.


Martusia

To moja kuzynka, a siostra Tatanki Yotanki. Strasznie lubi chodzić na wilczy plac zabaw! Wprost go ubóstwia! Nie lubi w odróżnieniu do Marfefki chodzić za łapki, jest w tym samym wieku co Marfefka, tylko, że o parę miesięcy starsza. Bardzo lubi biegać. Nie jest podobna do siostry, ale za to do brata, gdy on jeszcze był taki mały jak ona. Martusia lubi rysować i taplać się w błotku gdy jest pogoda.

To Martusia z siostrą Tatanką Yotanką.

Ingusia

To siostra Błyskawicy. Wdała się w siostrę, ponieważ też uwielbia biegać, skakać i roznosi ją energia. Lubi bawić się zabawkami, zwłaszcza domkami dla lalek wilków. Lubi bardzo plac zabaw, lecz chyba woli poskakać sobie w parku, zamiast bawić się tam. Jest tak samo jak Błyskawica śmiała i ciekawa świata. Jest podobna do siostrzyczki. Jest starsza od Marfefki i Martusi.


To Ingusia z siostrą Błyskawicą.


Bardzo lubię się z nimi bawić, wszystkie są bardzo słodkie i wesołe.

Wilczy tor przeszkód

Opis zbiórki- 2011-05-27

Dzisiaj na zbiórce był tor przeszkód. Ja- Nadia przebiegłam go w 1, 50 minut. Miałam 6-te na 8 miejsc. Tor składał się z tych rzeczy:
1 Konkurencja: musieliśmy przejść po przewróconym, już dawno drzewie, tak, aby nie stracić równowagi i nie spaść. Chyba nikt nie miał z tym najmniejszych trudności.
2 Konkurencja: trzeba było rzucić do narysowanego na ziemi kwadratu, szarym kamieniem.
3 Konkurencja: musieliśmy rzucić aż pięcioma kamykami do kwadratu, też narysowanego na ziemi, ale innego.
4 Konkurencja: czołgaliśmy się pod dwoma sznurkami przywiązanymi do drzewa.
5 Konkurencja: z rozbiegu dwóch metrów musieliśmy skoczyć jak najdalej przez linię narysowaną na piasku.
6 Konkurencja: musieliśmy przeskoczyć z rozbiegu 6 –ściu metrów przez sznurek przywiązany do drzew na wysokości ok. pół metra.
7 Konkurencja: trzeba było przebiec parę metrów z plecakiem na plecach w którym było 5 kg (odważniki 3 i 2 kg).
8 Konkurencja: wszystkie wilki musiały przebiec aż 60 metrów, po czym powoli udać się na spoczynek.
Właśnie z tych ośmiu konkurencji składał się dzisiejszy tor przeszkód. Najlepszy czas miała Tatanka Yotanka. Jeśli dobrze zapamiętałam przebiegła ona wszystko w 1:25 min. Oczywiście, mogę się mylić :) Niestety nie przybyła do nas dzisiaj Miczi. Podobno źle się poczuła i nie mogła dotrzeć na zbiórkę :( Bardzo nam przykro i życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. Reszta wilków dziś była. Na koniec zbiórki przyjechała (specjalnym wilczym autem) do nas Marfefka razem z jej tatą Zsunajem. Nawet podarowała mi piękne, białe kwiatki. Niedługo potem przyjechała Martusia (siostra Tatanki Yotanki). Dostała od mamy książeczki do kolorowania z naklejkami. Po Błyskawicę przyjechała ze swoją mamę (także wilczym samochodem)jej siostra Ingusia. No, co jeszcze działo się na dzisiejszej zbiórce… A no tak! Dzisiaj wcale nie byliśmy w naszej jaskini, ponieważ trwają tam remonty i mogłoby się nam coś stać. I dziś Gaga okropnie krzyczała! Bawiła się w bardzo wysokiej trawie (jak to na wiosnę…) razem z Avie. Większość rzeczy, które działy się dzisiaj na zbiórce już raczej wymieniłam… Jeżeli zapomniałam napisać jakiejś konkurencji, to napiszcie proszę w komentarzach. Jestem tylko wilkiem, nie zapamiętuję wszystkiego :) Zabrałam dzisiaj dwie końcówki sznurka, krótszy sznurek nazwałam Sznuruś, a dłuższy Sznurka. Postanowiłam, że założę schronisko dla sznurków! Jeśli ktoś znajdzie sznurek (jakikolwiek) to niech albo zabierze go do domu, albo dam mi. Na pewno zatroszczę się o to aby nie wpadł w niepowołane ręce. Zapraszam na mój blog o zwierzątkach:

Dzisiejsza galeria:

To Sisi, która biegnie 60 metrów!




A to Tatanka Yotanka, która właśnie rzuca kamieniami.



Oto Ingusia, Marfefka i Martusia:

Dzisiejszy artykuł:

Kamienie Joanna Myślińska
Hodowla kamieni w żadne sposób nie jest uciążliwa. Zobaczcie jak ją zrobić:
1 krok
Zbieramy kamienie, jakiekolwiek, mogą być kolorowe, jak i szare. Musimy przygotować pudełko od butów ; 25x10cm. Ozdabiamy je ładnie, rysujemy obrazki, aby kamieniom było weselej. Robimy dwie przegródki, jedna musi mieć najmniej 10x5cm. Rysujemy czarnym pisakiem jedzenie i picie.
2 krok
Liczymy dokładnie kamienie. Potem zapisujemy na kartce ile ich mamy. Dzięki temu łatwiej nam będzie zapamiętać tą liczbę.
3 krok
Wkładamy kamienie. Mogą być jeden na drugim. Będzie im cieplej. No i gotowe! Możesz się teraz cieszyć swoją hodowlą kamieni!
Mam nadzieję, że wam się podobało! Dziękuję i do zobaczenia!



czwartek, 26 maja 2011

Wilcze talenty i Muzeum

Dzisiaj byliśmy w muzeum, które należy do rodziców Imbirki. Oglądaliśmy tam świece i różnorodne świeczniki. Były tam też lampy naftowe. Rysowaliśmy wilczymi kredkami świeczniki lub lampy naftowe. Na początku zbiórki pokazywałyśmy też swoje talenty. Tata Imbirki mówił, aby nie wychodzić z muzeum, ponieważ ostatnio mieli nieprzyjemny incydent z Lolą- ich owcą. Pewnie uciekła…. Dowiedzieliśmy się wiele ciekawych rzeczy. Dzisiaj nie mam takiej weny twórczej jak czasami, a więc tak dużo nie napiszę… Zamieszczę dzisiaj jednak artykuł. Oto dzisiejsza galeria:
To Avie szukająca czegoś w trawie :)
A to Zsunaj, który uważnie obserwuje wilcze stado :)

Oto jeden z ciekawych świeczników:

Ten świecznik jest bardzo podobny do tego, który narysowała Błyskawica:





Dzisiejszy artykuł:

Bazie Joanna Myślińska
Jeśli ktoś z was chce mieć hodowlę bazi, nazywanych także kotkami to koniecznie musi to przeczytać.
1 krok
Najpierw robimy baziom wybieg. Wybieg robi się tak: bierzemy dwie kartki papieru, robimy klatkę z małym daszkiem, a potem dość duży wybieg. Robimy też malutki wybieg gdybyśmy czesali kotki.
2 krok
Musimy im narysować jedzenie i picie pastelami i znaleźć malutką szczotkę (może być dla lalek). Latem i wiosną czyści się klatkę baziom raz dziennie, a czesze się je dwa razy dziennie. Natomiast jesienią i zimą czyści się klatkę raz na tydzień, a czesze się je raz na dwa dni.
3 krok
Bazie można kupić w wielu sklepach i opieka nad nimi nie jest uciążliwa. Zapraszam wszystkich do ratowania bazi!


poniedziałek, 16 maja 2011

Goście w jaskini wilków. Wilk zaatakowany przez owcę.

Dzisiaj na zbiórce było super! Każdy, no prawie każdy przyniósł swoje zwierzątko! Ja miałam króliczka Lili, Karia króliczka Kłębuszka, Błyskawica świnkę morską Kimi, a Tatanka Yotanka chomika Czaki. Każdy miał swoje zwierzątko na rękach. A Imbirka nie przyniosła żadnego zwierzątka, ale zaprowadziła nas do swojej jaskini i pokazała nam swoje trzy, puchate owieczki. Błyskawica chciała zabrać kota, ale mama wybiła jej ten pomysł z głowy :) Lecz ten dzień nie skończył się zbyt dobrze dla Gagi. Niestety rozdarła sobie wilcze spodnie. A stało się to tak: owca Imbirki była na łańcuchu i Gaga przez przypadek weszła w ten łańcuch. Owca zaczęła się denerwować i biegać w kółko, a wilcze spodnie Gagi zaczepiły się o łańcuch i niestety wilcze spodnie od wczoraj się rozdarły. I to dość mocno… Opowiadałyśmy o swoich zwierzątkach. Oto całe imiona moich zwierzątek: Liliana Pysiosława Myślińska, Tropek Myśliński i Tara Maja Myślińska. Wszystkie zwierzaki świetnie się bawiły i mam nadzieję, że nie dostaną zawału… :)Śpiewałyśmy dla nich „Na wzgórzach Seionnie”. Bawiłyśmy się też w „Koty i Konie” i „Owocki”. Pod koniec zbiórki przyszła do nas Marfefka i nawet była oglądać owieczki. Bardzo mi się podobało na dzisiejszej zbiórce. A oto dzisiejsza galeria:

To jestem ja, Tatanka Yotanka i Gaga odpoczywające w cieniu: (Tatanka Yotanka na środku, ja leżę, a Gaga coś wącha :) )


To mała Marfefka:






A dzisiaj zamiast artykułu dodam zdjęcia zwierząt domowych, takich, które były na zbiórce:

Postaram się dodać podobne do tych, które były :)


Ten króliczek jest podobny do Kłębuszka Kari.


Ten chomik przypomina troszkę Czaka Tatanki Yotanki.


Świnka morska Błyskawicy była ciut podobna do tej…


A ten króliczek przypomina mi moją Lili.





A teraz dam tak ogólnie zwierzęta domowe:
Pod każdym obrazkiem będzie coś napisane.


Na tym obrazku to ja całkiem widzę bernardyna Korę Tatanki Yotanki, Pusię, Ratlerkę i Milusię, które już niestety nie żyją :(


Tu ja widzę mojego królika, królika mojej jednej koleżanki i królika Kari, świnkę morską Błyskawicy i chomiki Avie i Tatanki.


-Dobranoc bracie.

-Dobranoc.

Troszkę dużo zdjęć, ale dzisiejszy dzień był skupiony na zwierzętach domowych, więc dałam ich fotki :)

wtorek, 10 maja 2011

Urządzenia obozowe, wyścigi i hodowla ślimaków

Dzisiaj robiłyśmy urządzenia obozowe. Ja i Tatanka Yotanka, ponieważ jesteśmy w szóstce białej zrobiłyśmy pryczę (łóżko obozowe) oraz huśtawkę. A Błyskawica, Avie oraz Karia huśtawkę i… ubikację :) Dziś miała być zbiórka ze zwierzątkami, lecz ponieważ Imbirka jest na wycieczce, a reszta wilków ma Biały Tydzień, zbiórka ze zwierzakami została odwołana i będzie za tydzień. Imbirce życzymy miłej wycieczki, a Gadze, Miczi i Sisi tego, aby ten tydzień zapamiętały do końca życia. Na następną zbiórkę ja przyniosę mojego króliczka Lili, Błyskawica pewnie świnkę morską Kimi, choć zastanawia się też nad kotem Tygrysiczką. Tatka Yotka zapewne przyniesie swojego chomiczka, a Avie swojego, Karia swego króliczka. A reszta nie wiem co przyniesie. Miałyśmy dzisiaj także bieg. Musiałyśmy przebiegnąć cały park. Ja przebiegłam go w 2 minuty i 40 ileś sekund. Muszę podkreślić, że każdemu towarzyszyła Błyskawica, a gdy Błyskawica biegła towarzyszyła jej Karia. Cały czas byłyśmy na dworze. W końcu gdy przyszedł czas końca zbiórki przyszedł Zsunaj z Marfefką. Marfefka… znowu była umazana mleczem! Naprawdę musi kochać te kwiaty! To taki mały, mleczowy wilczek. Jednym słowem, zbiórka była bardzo wesoła :) Nasza galeria:

To Błyskawica w biegu:



A to Błyskawica i biegnąca za nią Karia:



A teraz jeden z moich artykułów. Tym razem jest o hodowli ślimaków.




Ślimaki, Joanna Myślińska



Pewnie nie jeden z was brzydzi się ślimakami. Jednak gdy dobrze się im przyjrzeć, to kochające i miłe bez kręgowce. Ja hoduję ślimaki parę razy na rok. Jeśli też chcecie założyć hodowlę ślimaków przeczytajcie ten artykuł.

1 krok

Do hodowania ślimaków będą ci potrzebne te rzeczy: nakrętka od słoika z dziurkami, słoik, mokra sałata i deska lub kawałek kartonu. Uszykuj je sobie. Potem znajdź miejsce gdzie najczęściej przebywają ślimaki ze skorupkami, włóż je do słoika i daj im mokrej sałaty. Potem zabierz je na wybieg i obserwuj. Nie możesz mieć jednego osobnika, ponieważ wtedy ślimak będzie się nudził. Możesz zrobić rodzinkę. Ja kiedyś miałam taką rodzinkę: mama, tata, babcia, dziadek, córka (jakieś 10 lat po ludzku) i córka ( jakieś 7 lat ) oraz synowie bliźniacy (jakieś 16 lat).

2 krok

Nad ślimakami nie potrzeba dużo opieki. Wystarczy, że około 3 razy dziennie będziesz brał je na wybieg. A ślimaki nosi się tak: chwytamy go za skorupkę i podnosimy. Ślimaki trzyma się najwięcej 2 tygodnie i potem wypuszcza na wolność. Ślimaczki można hodować od 1 razu na rok do 4 razy na rok. Jeśli chcesz hodować ślimaki musisz mieć minimum 6 lat. Jednak od 6 do 8 lat, hodować ślimaki możesz tylko pod opieką dorosłych.

3 krok

Warto mieć na wybiegu przeszkody typu: przyklejony dobrym klejem kawałek tektury, jako płotek albo trochę styropianu. Lecz pamiętajmy o jednym; każdy ślimak musi mieć imię! Możemy maksimum trzymać 35 osobników, ale jeśli mamy ich tyle nie zapamiętamy ich imion. Możemy jednak na kartce je narysować lub napisać jak wyglądają i napisać cechy ich charakteru. Płeć ślimaków odróżnia się (na niby, tak naprawdę to obojniaki) patrząc na kolor ich skóry. Żółte lub brązowe to one, a czarne lub szare to oni. Pamiętajmy, by przed zamknięciem ich do słoika dokładnie sprawdzić czy są wszystkie, a potem pousuwać z wybiegu pęsetą ich odchody (do woreczka foliowego, a potem wyrzucamy do kosza). Sałatę ślimakom zmienia się raz na 2 lub 3 dni, a jeżeli skończy im się woda na sałacie, bierzemy bardzo malutko wody na łyżeczkę i wlewamy do słoika. Teraz jesteście już dobrze przygotowani na hodowlę ślimaków i na pewno będzie im u was dobrze!

Dziękuję! Mam nadzieję, że wam się podobało!

środa, 4 maja 2011

Plany obozowe, próbne ognisko i pokrzywy

Dzisiaj do naszej gromady doszedł nowy wilk. Nazywa się Karia. Niestety nie było z nami Imbirki, z niewiadomego powodu…. Rysowałyśmy swój wymarzony obóz. Ja narysowałam: szary namiot, a w środku 3 łóżka, oczywiście z drewna i sznurków. Na jednym łóżku spałam ja, na drugim Tara, na trzecim Tropek, a jeszcze ze mną w łóżku spała moja kochana króliczka Lili. Miałam tam też czerwoną lampkę. W moim plecaku miałam: pluszowego misia Antosia, karimatę, menażkę , śpiwór, poduszkę, kronikę i… nic więcej nie pamiętam:) Najśmieszniejszy był obrazek Sisi! Narysowała luksusową łazienkę! A i przepraszam za ostatni wpis, tam gdzie jest „nasz totem był pokazywany 2 razy” miało być „nasz totem był pokazywany 5 razy”. Przepraszam za ten błąd. A na koniec zbiórki odwiedziła nas mała córeczka Akeli Marfefka! Tatce Yotacce (to zdrobnienie od Tatanki Yotanki, Tatanka osobiście się na to zgodziła) dała cześć i piątkę, a mi cześć. Śpiewałyśmy dzisiaj też wiele piosenek i robiłyśmy ognisko, jednak próbne, ponieważ go nie zapalałyśmy. Biała szóstka, czyli ta w której jestem ja, zrobiła to tak: ułożyłyśmy jeden patyk na drugi, robiąc taki kwadrat. W środek tego kwadratu włożyłyśmy suchą korę i suche, jeszcze chyba od jesieni liście. Wszystko obłożyłyśmy kamieniami. Ozdobiłyśmy to liśćmi. A szóstka szara, jeśli dobrze pamiętam, zrobiła to tak: oparła patyki o kamień, a między to włożyła różne rzeczy np. trawę. Ozdobiła to białymi kwiatkami. Pod koniec zbiórki, gdy inni zdawali, inni czyli: Tatanka Yotanka i Avie, reszta wilczków bawiła się świetnie. Ja zrobiłam parasol z liści kasztanu i zrobiłam flagę z listka i patyka, oraz znalazłam wspaniały patyk z białą korą! W tym czasie Sisi, Błyskawica, Karia, Miczi i Gaga bawiły się w ślub. Miały akurat sesję zdjęciową. Fotografem była Sisi, Gaga panną młodą, a Miczi panem młodym. Gaga trzymała kwiatki. Wilki wchodziły na… murek pomnika :) W końcu przyszły mamy i trzeba było iść do domu… A oto dzisiejsza galeria:


To nowy, troszkę nieśmiały, wilk Karia!
A to Marfefka, która odwiedziła nas pod koniec zbiórki! Marfefka zrobiła sobie na mordce maseczkę z kwiatów mleczy!

A to jeden z wielu artykułów napisanych przeze mnie. Pod każdym opisem będę takie wstawiała :)
Pokrzywy Joanna Myślińska

Czy nie raz wkurzyła was jakaś pokrzywa? Czy pokłuła was mocno? Jeśli tak to musicie nauczyć się oswajania pokrzyw. To nie jest łatwe, ale tak samo jak jeżdżenie na rowerze zostaje w pamięci. Ja oswoiłam już dwie pokrzywy i to nie koniec. A, więc jeśli nie chcecie aby kłuła was kolejna pokrzywa koniecznie przeczytajcie ten artykuł.
1 krok
Na początek wybieramy sobie pokrzywę. Najlepiej gdy pierwszy raz oswaja się pokrzywę wybrać tą najsłabszą i najmłodszą. Młode pokrzywy można poznać po tym że są małe i jasno zielone. Te stare i dorosłe są natomiast ciemno zielone i duże. Pokrzywę zrywa się tak: najpierw chwytamy za łodyżkę, a potem delikatnie ciągniemy tak aby pokrzywa wyciągnęła się bez korzenia. Gdy korzeń zostanie, być może, że już nie długo wyrośnie tu inna pokrzywa.
2 krok
Gdy już zerwiemy pokrzywę musimy szybko włożyć ją do naczynia z zimną wodą, ale do góry nogami. Tak się robi za pierwszym razem lub gdy pokrzywa starzeję się. Pokrzywy żyją 3-4 dni albo 5 więc nie możemy się do nich przyzwyczajać za mocno. Codziennie z pokrzywami trzeba wychodzić na świeże powietrze. I zawsze gdy jest słońce trzeba kłaść je na parapet okna. Nie wolno ich jednak trzymać na dworze bo wtedy gdy zrobi się wiatr one uciekną. Pokrzywy bardzo nie lubią wiatru. Lepiej jest trzymać kilka osobników, bo w stadzie czują się lepiej. Naturalnie to one żyją w stadach. Pokrzywom wodę trzeba zmieniać raz na 2dni. Trzeba też do nich dużo mówić. Po tym gdy już pokrzywa poleży z 2godzinki w naczyniu z wodą do góry nogami możemy zaczynać oswajanie.
3 krok
Oswaja się pokrzywy tak: bierzemy pokrzywę i bardzo delikatnie głaszczemy ją po listku. Wtedy nie ugryzie. Potem nadajemy jej imię i bardzo powoli wymawiamy je. Gdy już pokrzywa polubi nas możemy lekko uszczypnąć ją w liść. Jeśli nie ugryzie to znak, że wierzy iż nic jej nie zrobisz. Jednak pamiętajcie- z pokrzywą nie wolno się spieszyć! Gdy gdzieś się spieszymy nie dotykamy jej! Pokrzywy boją się gdy ludzie krzyczą, tupią nogami i robią awantury. Wtedy mocno mogą ugryźć. Zawsze gdy przychodzi do nas gość przedstawmy go pokrzywie i pokażmy, że on nie jest groźny. Potem gość może delikatnie ją pogłaskać . Jeśli mamy stadko pokrzyw np. 3 lub 4 warto, aby nie zapomnieć ich imion, przywiązać im wstążeczki w różnych kolorach i popiszmy sobie na kartce, że pokrzywa z czerwoną wstążką to ma takie imię a z żółtą takie…
Mam nadzieję, że wam się podobało! Mam moich artykułów, nie tylko o pokrzywach, już prawie 5, przy każdym opisie będę dodawała po jednym! Dziękuje!