czwartek, 24 maja 2012

Pływające wilki


Przepraszam, że opisuję tą zbiórkę tak późno, ale nie miałam czasu i weny. Więc tak: na basenie było bardzo fajnie. Na początku pojechaliśmy wszyscy wilczymi samochodami. Ja, Tatanka Yotanka, Karia i Błyskawica samochodem mojej mamy, a Imbirka, Płomyczek i Miczi samochodem Tashunki. My przybyłyśmy na miejsce trochę szybciej i jeszcze ok. 15 minut musiałyśmy czekać :) Potem uradowane weszłyśmy do szatni, rozebrałyśmy się i śmigałyśmy na pływalnię! Wszyscy z radością zjeżdżali zjeżdżalnią, śmiechów i zabawy nie było końca! Pokazywaliśmy sobie nawzajem nasze triki, które umiemy wykonać w wodzie. Godzina minęła nam tak szybko… Niestety czas już się zbierać. Wszyscy ze smutkiem w oczach weszli do szatni i ubierali się w swoje wilcze ubrania. Ale było fajnie! Potem każdy z nas kupił sobie coś z barze, hot-doga, zapiekankę, frytki czy loda… Miła pani kasjerka z uśmiechem nas pożegnała i wszyscy udaliśmy się do domu… No a teraz galeria:


To ja (po lewej), Imbirka (po prawej)i Błyskawica (na zjeżdżalni).
To tyle jeżeli chodzi o galerię. Wiem, że mała, ale muszę jeszcze napisać drugi opis zbiórki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz