środa, 14 grudnia 2011

Szalone wilcze zabawy

Dzisiaj na zbiórce było bardzo ciekawie. Zostałyśmy same w salce, a Tashunka i Imbirka poszły do kościoła z okazji pierwszego piątku. W salce było bardzo fajnie! Na początku bawiłyśmy się w dżunglę i w łapki. Potem postanowiłyśmy być spontaniczne. Zaczęłyśmy bawić się w dżunglę- zwierzaki. Byłyśmy różnymi zwierzakami i mieszkałyśmy w Dżungli. Potem pobawiłyśmy się w Obóz. Tatanka Yotanka była Akelą, a my wilczkami. Jechałyśmy do lasu. Gdy wyszło się z lasu, to: po lewej były góry, a po prawej morze. Karia wciąż biegała na imprezy i do sklepu i pizzerii po pizze. Potem bawiłyśmy się w szkołę. Tatanka Yotanka była nauczycielką, a my pisałyśmy różne rzeczy na kartkach i rzucałyśmy w nią. Uczyłyśmy się też literki „a”. Tatanka Yotanka była bardzo surową nauczycielką :) Potem, gdy Tashunka i Imbirka wróciły z kościała, bawiłyśmy się w szkołę zwierzątek. Mówiłyśmy głosem zwierząt, a potem tłumaczyłyśmy na nasz- wilczy język. Ćwiczyłyśmy też scenkę. Było bardzo fajnie! Teraz galeria:



To Imbirka, gdy wróciła z kościoła


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz